To jest ciacho mojego autorstwa, wariacja na temat tradycyjnego ciasta marchewkowego. Jest szybkie do zrobienia szczególnie dla osób, które chcą jakoś pysznie zagospodarować wiórki marchewkowe powstałe po produkcji soku z sokowirówki. Szkoda je wyrzucać jeśli marchewka była ekologiczna. :) Zazwyczaj ciasto to robię na oko, więc jeśli coś będzie nie tak - proszę o sugestię do przepisu.
- kostka masła lub 3/4 szklanki oleju rzepakowego
- 3 jajka
- szklanka mąki z amarantusa lub gryczanej
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 3/4 szklanki cukru najlepiej brązowego lub miodu (jak się odchudzasz i nie dasz wcale to nic nie szkodzi, marchewka sama w sobie jest dość słodka)
- 2,5 szklanki drobno tartej marchewki
- rodzynki
- płatki migdałowe
- dwie łyżki cynamonu
Całe jajka utrzeć z cukrem dodać miękkie masło lub olej. Dodać mąkę z proszkiem i mieszać dalej dodając marchewkę, cynamon, rodzynki, migdały. Do natłuszczonej i obsypanej mąką blachy wlać ciasto i piec w temp. 180 st. przez 60 min.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz