Gdy raz poznało się cudowną, chrupiącą skórkę chleba pszennego to trudno o niej zapomnieć na diecie bezglutenowej. A tym bardziej na diecie, na której w ogóle unika się białej mąki, cukru, soli i nabiału. Dziś w okolicznym sklepiku ze zdrową żywnością odkryłam mąkę z żołędzi. Która kojarzy mi się jedynie z walką o przetrwanie głodnych zesłańców na Sybirze. Zachęcona dużą zawartością składników mineralnych kupiłam i zrobiłam pierwszy "chleb". No i mamy coś podobnego do pumpernikla.
Składniki:
- szklanka mielonych migdałów
- szklanka mąki z żołędzia,
- pół szklanki mielonego siemienia lnianego
- 50 gr oleju rzepakowego
- 2 jaja
- łyżeczka soli,
- łyżeczka sody oczyszczonej
- łyżka miodu
- szczypta kardamonu
1. Porządnie wymieszać wszystkie powyższe składniki.
2. Piec w nasmarowanej i obsypanej mąką formie w temperaturze 180 stopni przez 40 minut.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz