Tarcie ziemniaków na drobnej tarce by powstała papka to czasochłonna i ciężka praca. Choć w mojej rodzinie krążyły opowieści o jej prostocie i smakowitości to mało kto podejmował się wyzwania. Dziś dzięki sokowirówce zadanie staje się o wiele prostsze. Masa ziemniaczana powstaje w moment i od razu pozbawiona jest nadmiaru wilgoci. Moja babcia zostawiała ją na dłuższy czas na durszlaku z gazą, żeby ociekła. Najlepsza jest na drugi dzień odsmażona na smalczyku.
A ja robię ją tak:
A ja robię ją tak:
Składniki:
- 1,5 kg ziemniaków
- 300 gr wędzonego boczku
- 4 cebule
- 2 jaja
- pieprz, sól, gałka muszkatołowa według uznania, ja dodatkowo na koniec posypuję rozmarynem
- Przepuścić całe obrane ziemniaki przez sokowirówkę.
- Boczek drobno pokrojony podsmażyć z cebulką. pozostawić do ostygnięcia.
- Wymieszać masę ziemniaczaną z boczkiem, cebulką, jajkami, przyprawami. Z soku ziemniaczanego odlać wodę i dolać do masy białą skrobię osiadłą na dnie naczynia.
- Do formy nasmarowanej tłuszczem i posypanej mąka z amarantusa wylać masę i piec w temp. 180 stopni przez około godzinę. Sprawdzać patyczkiem tak jak pasztet.
Smacznego! :)